piątek, 28 lutego 2014

IX.Przepraszam

     Otwieram oczy. Przez chwile nie dociera do mnie gdzie jestem i co się ze mną dzieje. Po chwili zaczyna mi się wszystko przypominać , łącznie z wczorajszym wieczorem. Patrzę na zegarek, dopiero szósta. Mimo tego nie mogę już spać. Wstaje i orientuję się ,że zasnęłam w bluzie i rurkach. Idę do łazienki , po krótkim prysznicu ubieram się i wychodzę z pokoju. Jestem ciekawa czy ktoś już wstał. W salonie widzę tylko Olafa. Trochę mi głupio ,że byłam wczoraj dla niego nie miła.
- Hej !
-Cześć, a ty co tak wcześnie? Śniadanie dopiero za godzinę.
- Nie mogę spać.
-Aha - mówi po czym odwraca się w kierunku telewizora. Wiem ,że mnie ignoruje tak jak ja go wczoraj.
- Chciałam cię przeprosić-szepcze i siadam koło niego na kanapie.
- Nic się nie stało. Wiem ,że ten z siódemki strasznie cię wkurzył ,ale to nie jest powód do tego by się do mnie nie odzywać.
- Wiem, wybaczysz mi to ? 
- Jasne w końcu jesteśmy w sojuszu- uśmiecha się do mnie. 
           

                                                                      ***
     Po porannym śniadaniu zjeżdżamy windą na nasz drugi już trening. Tym razem nie musimy już czekać na obecność wszystkich trybutów tylko bezpośrednio wejść do sali. Przy wejściu na basen odnajduję czekającą już na mnie Julkę. Pływalnia w której się znajdujemy jest ogromna ,ma aż piętnaście torów z czego tylko dwa są już zajęte przez jakiś chłopaków. 
     Już mam zacząć pływać ,gdy nagle zauważam jakiegoś chłopaka płynącego w moją stronę.
- To ty jesteś Patrycja ,tak ? -pyta.
- Mhm.
- Ja jestem Mike , pochodzę z czwórki - przedstawia się. Jest niski i chudy. Jego twarz jest cała w piegach ,a włosy ma koloru rudego.
- Co chcesz ?- pytam
- Sojuszu.
- Masz ze dwanaście lat a twoje umiejętności są zapewne dość marne.
- Trzynaście,a co do moich umiejętności to umiem pływać i robić wędki. Po za tym umiem posługiwać się trójzębem. To co mogę być waszym sojusznikiem.
-No dobrze , jeżeli Julka ,Olaf i David się zgodzą.
- Ja się zgadzam ,a Olaf raczej nie będzie miał nic przeciwko. Co do Davida to mu i tak wszystko jedno - odzywa się Julia.
- W takim razie możesz,ale jeśli nas okłamałeś i nie umiesz tych rzeczy to radzę ci wiać - uprzedzam.
- Bez obaw , po co miałbym was kłamać?  Może nauczyć was pływać?
- Mi przydałaby się pomoc ,ale nie wiem jak Julka.
- Mi tym bardziej ja przecież nic nie umiem!
   
      Pływamy przez około dwie godziny. Przez ten czas uczę się pływać pieskiem i kraulem. Julce też lepiej idzie, umie już utrzymać się na powierzchni i zaczyna pływać na plecach. Mike bardzo nam pomógł , fajny z niego chłopak. Trochę głupio mi ,że na początku nie oceniałam go za dobrze. Po basenie bardzo się zmęczyłam mimo to rzucam jeszcze nożami i postanawiam spróbować swoich sił na skałkach. Początkowo idzie mi nawet dobrze , ale czym wyżej jestem tym jest mi trudniej i niestety nie daję rady dotrzeć na samą górę. Czas leci mi tak szybko ,że za nim się orientuję trening dobiega końca. 
      Czekam przed windą na Olafa . Po chwili widzę go. 
- Hej jak tam ? Co dziś ćwiczyłaś - pyta.
- Byłam na basenie i na skałkach. No i mamy nowego sojusznika!
- Kogo? 
- To chłopak z czwórki ,ma na imię Mike. 
- No co ty. Przecież mieliśmy go nie brać , on jest słaby Pati. 
- To tylko pozory ,tak naprawdę nie jest słaby. Nauczył mnie nawet pływać!
- Ta akurat, po za tym nic już cie więcej nie nauczy.A Julka i David wiedzą?
- Julka wie, bo była przy tym.
- A David?
- Chyba nie.
- Świetnie ,czyli zawarliście z nim sojusz bez naszej wiedzy!- krzyczy na mnie. Nie wiedziałam ,że się wkurzy. 
- Nie obrażaj się. Myślałam ,że się zgodzisz. Po za tym Mike naprawdę dużo umie. Zaufaj mi no ,co mamy do stracenia. Jak się nie sprawdzi to zabijemy  go przy pierwszej lepszej okazji i po problemie. 
- Niech ci będzie. Przepraszam- mówi i mnie przytula. Nie wiem za co mnie przeprasza ,ale przytulenie mnie sprawia ,że czuje że mam prawdziwego sojusznika...


















1 komentarz: